piątek, 19 lipca 2013

Jedenasty dzień warsztatów

Porzućcie świadomość, tożsamość, twarze.  Straciły już na znaczeniu.  W tym miejscu nie liczy się, kim jesteś.  Tu możesz być każdym.  I nikim, jeśli zechcesz.  Możesz wejść na scenę i zaistnieć albo zatracić się wśród tłumu na widowni.  Zachłysnąć się światłem i zgubić w ciemności.  Tu codzienność zostaje za kulisami, tu panuje magia.  Emocje.  I nie ma ograniczeń.  Są maski i kostiumy.  Anonimowość w imię aplauzu.  Tysiące ról, gdzieś pomiędzy komedią a tragedią.  Na afiszu sensacja.  Wśród publiczności wstrzymany oddech.  Kurtyna idzie w górę.
Witamy w Teatrze.
Asia
Zagrajmy w grę... Spokojnie, oddychaj... Tym razem nie chodzi o ,,zabawę" rodem z filmu ,,Piła", lecz o zwyczajną zgadywankę. Odpowiedz dobrze na pytań szyk, a reakcję otrzymasz w mig!
   Wchodzisz na widownię. Przed chwilą rozbrzmiał ostatni gong. Widzisz ogromną, czerwoną kurtynę. Kotara podnosi się do góry i dostrzegasz aktora. Czy już kojarzysz to miejsce? Nie?  To idźmy dalej. Przedstawienie czas zacząć! Nie ma czasu na próby generalne. Kostiumy, maski, rekwizyty przeplatają się ze sobą. Wszystkie bilety na seans zostały wykupione. Ciemność rozjaśniają reflektory. Czy rozświetliłam Twój umysł? Nie?! No, to może tak. Scenografia ciągle się zmienia. Burza uczuć i emocji. Sztuka jest aż tak świetna, że nikt nie odważy się rzucić pomidorem w stronę sceny. Czy jesteś pewien swojej odpowiedzi? Brawo! To właśnie jest Teatr!
 
Karolina
Istne mrowisko.  Każda mrówka ma dziedzinę, którą się zajmuje. Na dolnych piętrach pracują jednostki odznaczające się talentem do budowania i tworzenia.  Z uwagi na chęć pomocy są często odwiedzane przez inne mrówki.  W bocznych odnogach budowli osobniki o wybitnej pamięci zapisują swoje odczucia. To one dbają o pozytywny PR w stosunkach z innymi mrowiskami. Nieco dalej, w największych salach, ćwiczą mrówki o największej sile i zwinności.  Są trzonem całej społeczności i to one muszą w jak największym stopniu wykorzystać pomoc innych kast.  Praca wszystkich osobników znacznie się od siebie różni.  Każda ma przydzielone zadania, ale również wspólny cel.  Wszystkie chcą, by ich mrowisko przetrwało i zdobyło uznanie.  Takie jest Lato w Teatrze. Lato w naszym Teatrze, który jest żywym (dosłownie!) dowodem na kreatywność ludzi.
Maciek
 
Trafiamy na występ.  Ostatnie elementy scenografii wjeżdżają na scenę.  Kurtyniarz zaczyna działanie. Bordowa kotara powoli unosi się.  Przedstawienie czas zacząć.  Słychać początek muzyki, a ciemność zaczyna się rozświetlać.  Na scenę wkracza aktor, wysuwa się na pierwszy plan.  W oczy rzuca się jego kolorowy strój i ogromny kapelusz, który delikatnie przysłania mu oczy.  Publiczność wyczekuje dalszego rozwoju sytuacji. Mężczyzna na chwilę traci pewność siebie, jednak już po chwili sufler po cichu podrzuca mu tekst.  Aktor rozluźnia się i zaczyna przekazywać widowni swoje emocje.  Reżyser zachwycony kreacją, ponieważ artysta odgrywa swoją rolę lepiej niż na próbach.  Występ dobiega do końca.  Widownia huczy nieprzerwanym aplauzem.  Tak właśnie wygląda Teatr, gdzie chaos zamienia się w coś niesamowitego.
Natalia
 Scena, kurtyna, przedstawienie. Rozmyślam nad tymi słowami, co je łączy ? Co sprawia że gdy połączy się je w jedno będą znaczyć więcej niż tysiąc słów ? Co mogę zrobić ? Wiem. Zagram w skojarzenia. Skojarzenia do tamtych trzech rzeczy...Widownia, kurtyniarz, kostiumy. W mojej głowie zaczyna kiełkować to słowo. Idę dalej. Aplauz, aktor, scena.  Mój mózg działa na wysokich obrotach i z każdą sekundą powstają nowe skojarzenia. Garderoba, maska, foyer. Myślę dalej.  Zapadnia, próba, muzyka, gra aktorska, światło, rekwizyt.  Wymęczona intelektualnie opuszczam się na krzesło i wydaję z siebie radosny okrzyk. TEATR! - uśmiecham się sama do siebie. Odnalazłam swoje słowo, przy okazji użyłam szeregu innych, które da się skojarzyć z tym miejscem. Mogę spokojnie napisać tekst. 
Ola
Kostiumy, kostiumy wszędzie.  Biegając od wieszaka do wieszaka miałam wrażenie, że jestem na pokazie mody.  Przebierając się w przeróżne kostiumy można poczuć się jak modelka.  Z każdej strony ogrom kolorowych ubrań zachwycał swoim wdziękiem.
Patrycja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz